Autor Wiadomość
malwa1720
PostWysłany: Śro 18:08, 20 Lut 2008    Temat postu:

W ten sposób to nas NIE zmobilizujesz, każdy COŚ umie na koniu!! 20-sto paro letnia kobieta, (bo już nie powinnam mówić dziewczyna) wchodzi na forum na którym są dzieci (bo to prawda) i chce się z nimi dogadać?? To jest bardzo dziwne, mogłabyś też tolerować nasze poglądy. Chciałaś nam pomóc??- Proszę bardzo tylko NIE W TAKI SPOSÓB!! Jeśli jesteśmy od Ciebie młodsi to nie musi znaczyć od razu, że głupsi!! Nie będę już odpowiadać w tym temacie, jeśli Cię uraziłam to przepraszam.
EwelinaHucułka
PostWysłany: Wto 20:36, 22 Sty 2008    Temat postu:

Ale to tylko i wyłącznie sprawa froterki i nie mamy się co czepiać jej ...Smile
Froterka.
PostWysłany: Śro 20:54, 21 Lis 2007    Temat postu:

Crazy-daruj sobie.Wszyscy zachowują się normalnie,albo się po prostu nie odzywają,a Ty zachowujesz się jak obrażone dziecko.Opanuj się trochę!
Antibarbie
PostWysłany: Pon 19:32, 19 Lis 2007    Temat postu:

JA ???????
crazy-horsem
PostWysłany: Sob 17:06, 17 Lis 2007    Temat postu:

Jak mogłaś
Froterka.
PostWysłany: Pią 9:24, 16 Lis 2007    Temat postu:

A jak idziecie na jazdę i Wasz instruktor zwraca Wam uwagę na jakieś błędy,to co?Obrażacie się?Jest Wam przykro,że ktoś stara się Wam pomóc w nauce?Czy może korzystacie ile się da z czyichś dobrych chęci i staracie się być lepszymi jeźdźcami?

Fakt-często sposób w jaki zwracałam Wam uwagę mógł być irytujący,ale nie mogłam z miejsca powiedzieć kim jestem itd... Wtedy to by nie wyszło,efekt byłby inny od zamierzonego.Mam nadzieję,że topór wojenny będzie teraz zakopany,wrócicie na forum Weerony (jak już mówiłam-to nie Jej wina i szkoda byłoby zostawić tyle pracy) i od czasu do czasu damy radę pogadać. Chociaż ja za często nie będę się udzielać na tych forach.Ja już mówiłam-mam swoje na głowie,udzielam się na jeszcze innym,duuużo większym,zdecydowanie "poważniejszym" (w sensie informacji jakie tam są).W razie czego jednak wiecie gdzie mnie szukać-pisałam o tym wyżej.
Pozdrawiam Wam serdecznie Smile

PS. crazy-horsem (być może z jakąś "spółką") - jeśli chcesz wchodzić na establo,to proszę bardzo,ale opanuj się troszkę, bo Twoje działania i tak oczekiwanego przez Ciebie skutku nie odniosą.
weerona
PostWysłany: Czw 22:57, 15 Lis 2007    Temat postu:

Sory ale to troche głupio wzracać komuś uwae kiedy się jest doświadczonym....
My nie jesteśmy extra jeździcmi... I możemy się do jakiś rzeczy milić... I nie możesz nasz czasami poprawiać bo nam jest przykro... Nie każdy ma taką wiedzę... Potrzeba czasem pochamować swój język!!! Potrzeba rozmawiać z rzartem i humorrem a nie z powaga i pwenością siebie... Wydarzylo się coś na moim forum... ale proszę wrudzcie
Antibarbie
PostWysłany: Czw 19:33, 15 Lis 2007    Temat postu:

O boże!! NIe wiedziałam że jesteś instruktorką!!!!!!!!!!!!!
Froterka.
PostWysłany: Czw 19:31, 15 Lis 2007    Temat postu:

Fakt.Można powiedzieć, że przez te trochę Was oszukiwałam.
paulinkunia
PostWysłany: Czw 17:46, 15 Lis 2007    Temat postu:

jak oszukiwała ?
Gość
PostWysłany: Czw 15:20, 15 Lis 2007    Temat postu:

Co?????? to jesteś ty ??????? oszuwiwałaś nas przez cały czas????
Koniczka
PostWysłany: Śro 18:35, 14 Lis 2007    Temat postu: Koniczka=nielubiekoni=Froterka=NikNiok

Temat chyba mówi Wam już wszystko. Wiecie czego możecie się tu spodziewać.

Może w punktach:
1. Nie mam 12 lat.
2. Nie jeżdżę już na kucach.
3. Nie mam swoich koni, mam je jednak tylko do swojej dyspozycji (nie są moje na papierze).

Tyle na "nie".


Krótkie wyjaśnienie o co chodzi.
Na naszeukochanekonie.fora.pl trafiłam przypadkiem. Czytałam Wasze posty i dotarło do mnie jak jeździectwo schodzi na psy. Nie chcę Was obrażać, nie o to chodzi.
Jeździcie od jakiegoś roku do 3 lat. Ktoś chyba 4. Obojętnie co Wam się powiedziało, to jesteście stanowczo na "nie". Obojętnie czy powiedziałabym, że siwy koń to karusek, czy stwierdziłabym, że skręt jelit u konia często bywa śmiertelny (jeśli się na niego nie reaguje, to właściwie zawsze). Praktycznie za każdym razem pisałyście, że się mądruję, że nie muszę Wam tłumaczyć, bo jesteście DOŚWIADCZONYMI jeźdźcami.
Powiedzcie - jakie doświadczenie można zdobyć jeżdżąc tylko w szkółce, maksymalnie jakieś 2 razy w tygodniu po godzince przez rok do trzech lat?

Nie twierdzę, że nie potraficie nic - większość z Was galopuje, są jakieś skoki. Ale nie można powiedzieć, że jesteście doświadczeni i nic Was już nie zaskoczy. Człowiek uczy się całe życie, a jeździectwo jest tą dziedziną sportu, która wymaga wiecznej nauki. Przede wszystkim dlatego, że związane jest z żywym zwierzęciem. A koń to trudny partner.
Najiększe sukcesy w sporcie osiągają jeźdźcy jeżdżący po kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Często ci w przedziale wiekowym 30-50 lat - jeżdżący OD DZIECKA.
Mało jest takich, którzy szybko osiągnęli sukces i utrzymują się w czołówce.
A trzeba jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że ten sport jest bardzo, bardzo kosztowny...


Czasem można wpadnę na któreś forum, poczytam, ale pisać nie będę. Proszę o usunięcie moich kont (nielubiekoni,Koniczka,Froterka). Jakby jednak ktoś chciał pogadać, zapytać o coś, to jestem na swoim forum:
http://www.establo.fora.pl (NikNiok)
albo na gg:
4255111
w razie wojny to i na maila można mnie łapać:
forget-me-not04@o2.pl

I chyba wystarczy wyjaśnień. W razie czego - to ja:





I jeszcze raz - bawcie się dzeciaki, ale otwórzcie oczy. Naprawdę jeszcze dłuuuga droga przed Wami i warto posłuchać tych, którzy chcą Wam pomóc, dają rady, tłumaczą. Napradwę niewarto się obrażać, wyzywać i kłócić. Nie musicie korzystać, ale można chociaż posłuchać.

Znikam.
Pa!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group